Dziś trudno wyobrazić sobie Pińczów bez górującej nad nim kaplicy św. Anny. Z biegiem wieków stała się symbolem miasta, choć jej przetrwanie do naszych czasów wcale nie było takie oczywiste. Dzieje kaplicy były burzliwe. Okresy świetności wielokrotnie przeplatały się z czasami zaniedbań i niewiele brakowało by podzieliła los zamku z sąsiedniego wzgórza.
W 1586 roku, wraz z wykupieniem Pińczowa od Oleśnickich przez Myszkowskich, rozpoczęła się wielka rozbudowa zamku. Zagospodarowano najbliższe otoczenie dodając reprezentacyjne przedzamcze, zwierzyniec, ogród, baszty i fortyfikacje. Artystyczną pieczę nad projektem trzymał Santi Gucci, królewski architekt i rzeźbiarz włoskiego pochodzenia, dzięki czemu całe założenie uzyskało wyrafinowaną późnorenesansową, manierystyczną formę.
Kaplicę św. Anny, jak głosi wmurowana w mensę ołtarzyka tablica, wzniesiono w jubileuszowym 1600 roku. Prawdopodobnie za jej projekt także odpowiadała pracownia Santi Gucciego. Jej zwieńczona kopułą sylwetka, pierwotnie ujęta w cztery narożne wieżyczki, wznosiła się na dominującym nad miastem wzgórzu. Wraz z sąsiadującym naprzeciwko zamkiem tworzyła nowy akcent przestrzenny i ideowy, doskonale dopełniając i tak już wielkie założenie.
Ufundował ją, przy udziale pińczowskiego Bractwa św. Anny, Zygmunt Gonzaga Myszkowski,
późniejszy pierwszy ordynat pińczowski. Wspomniana tablica fundacyjna wmurowana w mensę ołtarzyka głosi:
IlIubilei Anno Domino 1600
Deo Trino et uno sanctae Annae
Met. Terciae sacellum hoc a funda-
mente erigitur praesidente Cle-
mento octavo pont. opt. max. ces
Rudolpho II Imperante regnante Si
gismundo III Pol. et Suec. Rege Sig. Miscovio
Gonzaga Marchione de Mirow Caste. Woj-
nicen. Novae Civi. Corczin. Vislic. q. Praefecto
piorum congregationis s. Annae auxilio.
Tłumacząc z jezyka łacińskiego: „Roku Jubileuszowego 1600 Bogu w Trójcy Jedynemu i Świętej Annie, Matce Trzeciego, tę kaplicę od fundamentów wzniesiono, za pontyfikatu Klemensa VIII, najwyższego i najlepszego papieża, za cesarstwa Rudolfa II, za panowania Zygmunta III, króla Polski i Szwecji. Zygmunt Myszkowski Gonzaga, markiz Mirowa, kasztelan Wojnicza, Nowego Miasta Korczyna i Wiślicy i prefekt, z pomocą pobożnej kongregacji św. Anny”. Zapis „Matce Trzeciego” odnosi się do św. Anny jako matki Marii, czyli babki Jezusa, trzeciego pokolenia w rodowodzie Zbawiciela.
Były to czasy wzmożonego kultu św. Anny, a w samym Pińczowie musiał być on uprawiany już wcześniej o czym ma świadczyć zachowana późnogotycka figura tej świętej w kościele św. Jana Ewangelisty. Przeniesienie nabożeństwa do osobnej świątyni o celowo wybranym, dominującym nad miastem położeniu, w dodatku stanowiącej pamiątkę roku jubileuszowego, nadało pińczowskiej kaplicy szczególnego charakteru.
W tym okresie, to jest, na przełomie XVI i XVII wieku, na ziemiach polskich wzniesiono ponad setkę podobnych obiektów. Pińczowską kaplicę wyróżniało jednak to, że w momencie powstania była pierwszą wolno stojącą kaplicą kopułową o przeznaczeniu wyłącznie pamiątkowo-kultowym, a przy tym nie miała charakteru nagrobnego. Większość tego typu budowli dobudowywano do istniejących kościołów i często pełniły one funkcję grobową. Wzorcem dla wszystkich tego typu obiektów była kaplica Zygmuntowska na Wawelu.
4 września 1607 roku kaplica została konsekrowana przez Claudio Rangoniego, ówczesnego nuncjusza apostolskiego w Polsce, a papież Paweł V udzielił Kaplicy odpustu zupełnego na dzień św. Anny i św. Zygmunta, aż do przyszłego roku jubileuszowego.
W 1618 roku, w Pińczowie na wizytacji przebywał archidiakon krakowski Jan Fox, który wspominał, iż „pobożny fundator w tym celu wzniósł ową kaplicę, żeby w niej chwała Boża odbywała się według zwyczaju Bractwa św. Anny”. Dodał również, że Kaplica miała na uposażenie ołtarza 40 zł rocznie z młyna w Pińczowie. Za ten czynsz paulini mieli co wtorek śpiewać mszę świętą o św. Annie i spełniać inne obowiązki oraz odbywać procesje Bractwa św. Anny. Z kolei w piątki i w dzień rocznicy śmierci fundatorów, polecać ich dusze we mszach świętych. Kaplica posiadała własne wyposażenie liturgiczne, które przechowywano w zamku.
Fragment oryginalnej ilustracji E.J. Dahlberga.
Fragment oryginalnej ilustracji E.J. Dahlberga.
W pierwszej połowie XVII wieku, kaplicę otoczono umocnieniami. Stała się w ten sposób częścią systemu fortyfikacyjnego pińczowskiego zamku znajdującego się na sąsiednim wzgórzu. Ślady fortyfikacji w postaci wałów ziemnych zachowały się do dzisiaj.
30 marca 1657 roku, gdy wojska szwedzkie pod dowództwem króla Karola X Gustawa zajęły Pińczów, kaplicę wraz zamkiem uwiecznił na swojej ilustracji Erik Jönsson Dahlbergh, kwatermistrz wojsk nieprzyjaciela i wybitny rysownik zobacz zobacz. W maju 1657 roku, na zamku przebywały jeszcze oddziały złożone ze Szwedów i Węgrów w sile pięciuset ludzi pod dowództwem Mikołaja Gnoińskiego, stronnika szwedzkiego. Gdy w Pińczowie wraz z wojskami pojawił się Jan II Kazimierz, na nasypach obok kaplicy św. Anny zaczęto umieszczać działa. Widząc to, Gnoiński poddał zamek czytaj-fragment.
Podczas kolejnej wizytacji parafii w 1748 roku, nie wspominano już o Bractwie św. Anny. Zapisano jedynie, iż paulini z klasztoru za 12 zł pobieranych kwartalnie z dworu pińczowskiego, odprawiają 12 mszy świętych kwartalnie we wtorki w intencji fundatora - od św. Wojciecha do Wszystkich Świętych w kaplicy, a przez resztę roku w kościele parafialnym.
Jeszcze w 1769 roku, wnętrze kaplicy było wyposażone, a jej stan był względnie dobry. Autor Inwentarza Klucza Pińczowskiego, wspomina: „[…] W tey kaplicy ołtarz snycerską robotą nie malowany, w którym obraz S. Anny z Matką Pana Jezusa, na płótnie malowany, pod ołtarzem mensa y gradus murowane […] Ambona także snycerską robotą z wschodami drewnianemi, ławki y chórek drewniane, nie malowane, posadzka kamienna zła [...] nad tą kaplicą kopuła cała murowana z wierzchu blachą białą nakryta, nad którą kopułka druga także pod blachą, w którey kwatery w około tafelkowe, w ołów oprawne, nad nią sztyber z gałką y w niey krzyż żelazny pozłocony malarskim złotem” czytaj-fragment.
Jednak w kolejnych latach, zaniedbywana kaplica coraz bardziej popadała w ruinę, do tego stopnia, że już w 1783 roku groziła jej rozbiórka. Autor kolejnego inwentarza, tym razem z 1798 roku opisuje jej stan jako „zupełnie spustoszoną, bez okien, drzwi i żadnych aparatów kościelnych” czytaj-fragment. Rok później na swoim obrazie uwiecznił ją czeski malarz Emanuel Kratochville von Kronbach zobacz.
Fragment akwareli Emanuela Kratochville von Kronbach.
Fragment ilustracji Kajetana Wincentego Kielisińskiego.
W 1829 roku, przy kaplicy mieszkał Stanisław Piotr Jelonek, pustelnik, który przyjął regułę ubóstwa, i w tym miejscu chciał poświęcić Panu Bogu resztę swoich dni. Widząc, ze kaplica jest zdezelowana, postanowił ją odrestaurować. Udał się on do Jana Olrychta Szanieckiego, ówczesnego właściciela Pińczowa, który przyrzekł mu pomoc. Kosztorys na dobudowanie małego prezbiterium, kruchty i domku dla pustelnika wynoszący 2 644 złote i 12 groszy, został zatwierdzony przez Komisję Województwa Krakowskiego w Kielcach dopiero 30 kwietnia 1834 roku. Pustelnik otrzymał pozwolenie na zbieranie ofiar do opieczętowanej puszki. Gdy udało mu się tego dokonać zawarł w 1851 roku kontrakt ze Stanisławem Zaborowskim, malarzem z Pińczowa, na dokończenie i pomalowanie ołtarza za kwotę 30 rubli i 17,5 kopiejek. Pustelnik zmarł 5 maja 1855 roku, w wieku 64 lat, mając opinię osoby uczciwej, skromnej i pobożnej. Jego śmierć na pewien czas wstrzymała prace renowacyjne.
Kolejne prace udało się rozpocząć w 1873 roku z inicjatywy niejakiej pani Dembowskiej przy wsparciu finansowym jej i parafian oraz przy aprobacie ówczesnego administratora parafii, księdza Bronisława Mieszkowskiego. W ciągu trwających 5 lat prac kaplica została odrestaurowana, a 26 lipca 1880 roku nowy administrator ksiądz Jan Zaleski uroczyście ją poświęcił i odprawił pierwsze nabożeństwo. Darowizna od wspomnianej pani Dembowskiej wyniosła 751 rubli, a ze składek parafian uzyskano 1 725 rubli i 53 kopiejek. Z kolei inny mieszkaniec Pińczowa, niejaki pan Gawroński ufundował nowy obraz św. Anny. Po blisko stu latach kaplica znów stała się czynnym ośrodkiem kultu parafialnego.
Fragment ilustracji Ludwika Fricka z „Tygodnika Ilustrowanego”.
fot. Kazimierz Broniewski, Towarzystwo Opieki Nad Zabytkami Przeszłości.
Wraz z początkiem XX wieku miała miejsce kolejna restauracja. Dzięki staraniom ówczesnego ks. proboszcza Walentego Kubickiego i ofiarności pińczowskich parafian, w roku 1903 kaplica została pokryta nową, białą blachą.
Krótko po wybuchu I wojny światowej w 1914 roku, kaplica znalazła się w poważnym niebezpieczeństwie. Na prawym brzegu rzeki pod miastem okopała się 1 Armia austro-węgierska, natomiast z pińczowskich wzgórz okolicę kontrolowała 9 Armia rosyjska. Na dogodnie położonym nad miastem Wzgórzu św. Anny, ustawili oni tuż obok kaplicy reflektor. Przeczesywali nim Dolinę Nidy, utrudniając przeciwnikom nocne prace przy umocnieniach. W odpowiedzi artyleria austro-węgierska ostrzeliwała wzgórze. Na szczęście kaplica nie ucierpiała.
W latach 60. rozpoczęto sztuczne zadrzewianie wzgórza, które od wieków pozostawało odkryte. Od tej pory kaplica jest częściowo otoczona przez drzewa i nie tak widoczna jak dawniej.
Podczas remontu w 1975 r. wymieniono posadzkę, zabezpieczono elementy drewniane kopuły, założono instalację elektryczną, oraz pokryto dachy blachą miedzianą. W tym czasie również zamurowano całkowicie, znajdujacą się nad kruchtą, pozostałość po dawnym okrągłym oknie.
W latach 80. i 90. kaplica i jej otoczenie często ulegały dewastacjom. Wybijano okna, podpalano drewniane drzwi do kruchty, rozkradano miedziane rynny. Uszkodzeniom ulegały również pobliskie figury. Kamienna ręka św. Pawła, ta trzymająca księgę, została oderwana, a posąg św. Tekli rozleciał się na kawałki pozostawiajac po sobie jedynie sterczący cokół.
Na początku lat 90., ze względu na pogarszający się stan budowli objawiający się licznymi pęknięciami, obiektem zainteresowały się państwowe służby ochrony konserwatorskiej. Największa rysa pojawiła się w okolicy południowego okna, przebiegając przez kopułę do latarni, a następnie na północną część kopuły. Ściana południowa, poza pęknięciem, była również wybrzuszona. Natomiast wewnątrz pojawiło się zawilgocenie sięgające aż dwóch metrów od posadzki. Wiele pęknięć pojawiło sie również w kruchcie. W 1993 roku w wyniku szczegółowych badań budynku kaplicy oraz jego podłoża, wykazano że przyczyną powstawania poważnych uszkodzeń było działanie wód opadowych oraz brak prowidłowego systemu ich odprowadzania. W następstwie tych badań przeprowadzono rozległe prace, które istotnie poprawiły stan techniczny kaplicy. Wzmocniono konstrukcję murów i kopuły, a także wykonano wokół kaplicy odwodnienie.
W 2019 roku, dzięki współpracy władz samorządowych i proboszcza parafii św. Jana Ewangelisty, ks. prałata Jana Staworzyńskiego, rozpoczęto gruntowny remont kaplicy, podzielony na kilka etapów.
Paweł Sobczyński, konserwator zabytków, inżynier budownictwa, oraz szef ekipy prowadzącej renowację zabytku, ocenił stan budowli jako zły, dodając iż nieprofesjonalne remonty odbywające się przez szereg lat przyczyniły się do jej destrukcji.
Podczas prac na zewnątrz kaplicy, zabezpieczono między innymi dolną jej część przed wilgocią, dołożono izolację, uzupełniono kamienne ubytki elewacji oraz przeprowadzono prace konserwatorskie kamiennej latarni z krzyżem, znajdującej się nad kruchtą wejściową do kaplicy. Podczas prac na elewacji południowej, pomiędzy podtrzymującymi gzyms konsolami, odkryto dawną bordowo-białą polichromię, prawdopodobnie oryginalną, którą z czasem częściowo skuto i zatynkowano. Za zgodą konserwatora zabytków, zrekonstruowano ją na dwóch ścianach: od strony kruchty i południowej.
Odnowiona, jasna i pozbawiona ubytków elewacja wraz z ukrytą do tej pory bordowo-białą polichromią pomiędzy konsolami, nadała kaplicy nowego, bardziej doniosłego charakteru.
Z kolei we wnętrzu kaplicy, zajęto się porządkowaniem strefy cokołowej oraz naprawą tynków. Podczas prac usuwano wtórne nawarstwienia, w tym zwykłe cementowe tynki, pozostałe po poprzednich nieprofesjonalnych remontach. Naprawiono duże ubytki w elementach kamiennych oraz wprowadzono specjalistyczne tynki renowacyjne. Tu, na arkadzie za ołtarzem, również dokonano odkrycia, tym razem w postaci zielonkawych, malowanych ornamentów. Fragmenty ścian z widocznymi malowidłami pozostawiano odkryte.
Prace zostały oficjalnie zwieńczone w niedzielę 14 września 2025 roku uroczystą mszą świętą, podczas której biskup kielecki Jan Piotrowski dokonał poświecenia odnowionej kaplicy. Mszę koncelebrowali także proboszcz parafii św. Jana Ewangelisty Jan Staworzyński, proboszcz parafii pw. Miłosierdzia Bożego ks. dziekan Stanisław Kudełka, gwardian i proboszcz Klasztoru oo. Franciszkanów ojciec Remigiusz, wieloletni pińczowski duszpasterz Ryszard Majkowski oraz wikariusze.
Tydzień po uroczystym otwarciu, dnia 21 września 2025 roku, odbyła się w kaplicy, msza święta z okazji 597. rocznicy nadania praw miejskich, na której ogłoszono iż, biskup kielecki wydał zezwolenie na udzielanie w kaplicy św. Anny ślubów i chrztów.